Dopiero co pisałam o odkrytym Sylwestrze Górnickim, bracie Stanisława i braku wiedzy dotyczącej jego dalszych losów a już wczoraj natrafiłam na jego ślad. Mało tego okazuje się, że od co najmniej 10 lat miałam informacje dotyczące jego rodziny, przede wszystkim jego dzieci!
Ale po kolei:
na niemieckich stronach genealogicznych, korzystając z wyszukiwarki natrafiłam na zdjęcia grobu rodziny Górnickich w Radebeul-Ost, w tym Sylwestra Górnickiego ur. 5 grudnia 1854r!
![]() |
Oto fragment listu od Udo ( tł. Google)
"Sylwester Górnicki zamieszkał w Radebeul koło Drezna. Nadal mam od niego rzeźby w drewnie. Miał dwójkę dzieci, Paula i Erikę. Poznałem Erikę i bardzo ją polubiłem jako dziecko.
Paul Gornicke musiał być wielkim człowiekiem: mieszkał w domu z żoną i kochanką i miał ostatnią prywatną stację benzynową w NRD. Działał także w ruchu oporu przeciwko nazistom.
Erica Górnicki była kilkakrotnie zamężna, a ostatnio mieszkała z młodszym o 12 lat mężem w Stade pod Hamburgiem. Działała także w ruchu oporu przeciwko nazistom. Jedna z córek Eriki Sonji Fischer do dziś mieszka w Radebeul. Nie mam z nią kontaktu i nie znam jej."
Postacie opisywane a szczególnie Sonia Fischer rozwiały wszelkie wątpliwości dotyczace nowego znaleziska: to SĄ NASI!!!
Czy wiedział, o którym Sylwestrze pisał?
Trudno powiedzieć. Podejrzewam, że z jego perspektywy ( jakby nie było na tamten czas dziecka), wujek był wujek i tyle. To trochę tak jak z bratem Tapsi Stefanem, który dla mnie był po prostu wujkiem Stiopą.
O Johannie i Adalbercie ( Wojciech), którzy za pewne również byli synami Sylwestra mógł nie wiedzieć z racji roku kiedy umarli- udało mi się ustalić, że Adalbert zmarł w wyniku odniesionych ran na I wojnie światowej. Walczył w oddziałach pruskich.
Kim jest natomiast Heinz? Przypuszczam, że bratem Sonii- na ojca jej jest trochę za młody.... może się wyjaśni w dalszym szperactwie
Na dzień dzisiejszy ten kawałek rodziny prezentuje się następująco:
Co dalej....? Czas i archiwa pokażą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz